Co daje tłumaczowi konferencja branżowa?

Agnieszka Chęcińska

Freelancing, Tłumaczenia, Wydarzenia

Jeden komentarz do Co daje tłumaczowi konferencja branżowa?

Od BP18 Translation Conference w Wiedniu minęło już trochę czasu – przez dwa kwietniowe dni tłumacze z całego świata rozmawiali o rozwoju zawodowym i nowinkach z branży. Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że mój plan CPD będzie uwzględniał przynajmniej jedno wydarzenie branżowe rocznie (walka pomiędzy BP18 a Translation and Localization Conference w Warszawie była zacięta, ale ostatecznie program BP bardziej mnie przekonał. Nigdy wcześniej nie byłam w Wiedniu, więc to też był decydujący aspekt). Pierwszy raz zdecydowałam też, że przez cały czas trwania konferencji nie będę zajmować się pracą — ustawiłam autoresponder, najważniejszych klientów przekierowałam do zaufanych kolegów i koleżanek i w ten sposób mogłam w pełni cieszyć się wydarzeniem.

Chociaż od konferencji minęły już 2 miesiące, nadal przeglądam notatki i staram się wdrożyć w codzienną pracę to, czego się nauczyłam i dowiedziałam. Co właściwie dała mi konferencja i dlaczego każdy tłumacz powinien wybrać się na podobne wydarzenie przynajmniej raz na jakiś czas?

 1. Nauka

Spędzenie kilku dni pośród tłumaczy z całego świata to nieoceniona szansa na samorozwój, planowanie własnej działalności, poznanie nowych technologii. Ważne, żeby sprawdzić, czy odpowiada nam program konferencji, chociaż najczęściej zawsze można znaleźć coś dla siebie. Przykładowo podczas tegorocznej BP brałam udział w niezwykle ciekawej prelekcji na temat QA, która pozwoliła mi trochę lepiej poznać techniki kontroli jakości.

 2. Inspiracja

Prelekcje i dyskusje mogą zainspirować do zrobienia w swojej pracy czegoś nowego. Świetnie jest posłuchać, jak pracują inni tłumacze, czym lubią się zajmować, a co sprawia im trudność. To często nieocenione źródło inspiracji, do którego na co dzień tłumacze po prostu nie mają dostępu. Większość tłumaczy pisemnych pracuje samodzielnie, koledzy i koleżanki z branży spotyka się raczej sporadycznie, a kontakt utrzymuje się mailowo czy przez media społecznościowe. Zwykłe rozmowy w przerwie czy wspólny lunch konferencyjny mogą przynieść masę nowych pomysłów.

 3. Networking

Konferencja to nie tylko warsztaty i prelekcje, ale też rozmowy w przerwach, wspólne obiady, czasem też wspólnie spędzony czas, chociażby na pieszych wycieczkach po mieście. Poznanie nowych ludzi to szansa na nową współpracę. Podczas konferencji można spotkać również np. przedstawicieli biur tłumaczeń, firm lokalizacyjnych itp. Kto wie, może nowe znajomości w przyszłości przekują się na zlecenia?

 4. Zwiedzanie

Może to nie jest najważniejszy powód, ale nadal — całkiem istotny! Warto połączyć przyjemne z użytecznym i po konferencji (albo w trakcie) urwać się na trochę, żeby pozwiedzać okolicę. Może i pojechałabym kiedyś na city break do Wiednia, ale dzięki BP okazja nadarzyła się zdecydowanie szybciej.

Autor: Vatslav Yehurnov

Teraz w planach mam wrześniową Konferencję Tłumaczy w Warszawie. Ze zniecierpliwieniem czekam też na ogłoszenie miejsca konferencji BP w 2019 roku (proszę, niech to będą Bałkany!). To z kim się zobaczę? 🙂


Wiesz, że tłumacze przede wszystkim powinni pracować nad językiem ojczystym, a dopiero później skupić się na obcym? Kilka porad na temat tego, jak poprawić swój język polski znajdziesz tutaj.

, , , , , ,

Jeden komentarz Skomentuj

  1. Aż szkoda, że w obecnych czasach konferencje możliwe są tylko online. Oczywiście jeśli chodzi o merytorykę to dadzą nam na pewno tyle samo, ale na konferencjach w tradycyjnej formie mamy możliwość wymiany doświadczeń z innymi tłumaczami. Dlatego uważam, że uczestniczenie w konferencjach daje nam same plusy, nie tylko pod względem zdobywania wiedzy, ale i pod względem towarzyskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *